O szkole

Szanowni Państwo,

Prywatne Szkoły im. Zofii i Jędrzeja Moraczewskich istnieją już od 1999 roku. Popularnie zwany przez wszystkich MORACZ to położone w niedalekiej od siebie odległości 3 Szkoły Podstawowe (W-wa Remertów, W-wa Wesoła i Sulejówek) oraz Liceum Ogólnokształcące w Wesołej. Powszechnie wiadomym jest, iż poza szkołami klasycznymi, szerzej i w skali ogólnopolskiej, a nawet śmiało wykraczając poza granice naszego kraju, pod niemal każdą szerokość geograficzną globu, Moracz znany jest przede wszystkim z tego, że od wielu lat przyjaźnie prowadzi i rozwija EDUKACJĘ DOMOWĄ.

 

 

EDUKACJA DOMOWA w MORACZU

Niezwykłym jest, że mała, lokalnie działająca szkoła w podwarszawskim Sulejówku, przez wiele lat, licząca jedynie kilkunastu nauczycieli i niewielu więcej, bo w porywach kilkudziesięciu uczniów przeobraziła się w prężnie działający zespół szkół roztaczający swoje skrzydła i opiekę nad ok. 2.5 tyś. uczniów. Otóż impulsem i powodem dla niepohamowanego rozwoju Moracza, zwłaszcza edukacji domowej był rok 2009, kiedy to Róża, Sławek i Bogumił (moje kochane dzieciaki – trojaczki) stanęły w obliczu konieczności spełniania obowiązku szkolnego. Wraz z moją dzielną i wspaniałą żoną-Anią postanowiliśmy wówczas wspólnie, że w obliczu słabego naboru i braku perspektyw utworzenia w naszym Moraczu klasycznej klasy „0”, przynajmniej w okresie najbliższych kilku lat edukacji wczesnoszkolnej zorganizujemy dla naszych własnych maluchów edukację domową. Przyznam, że decyzja nie była łatwa, jednak gdzieś w głębi serca czuliśmy, że postępujemy słusznie. Jako ojciec i zarazem dyrektor szkoły doskonale rozumiałem wziętą na siebie odpowiedzialność, aby najlepiej jak tylko jest to możliwe „poukładać” całą edukację swoich własnych dzieci tak, by nie li tylko one nie doznały zawodu lecz więcej, by wszyscy otaczający nas sceptycy i malkontenci, a takich na początku rodzącego się wówczas w bólach homeschoolingu nie brakowało, zobaczyli wielką wartość w tej właśnie formie edukacji i wychowania.

Cóż, nie trzeba było długo czekać, kiedy to po kilku miesiącach edukacji domowej trójki dzieci właściciela i dyrektora szkoły, na początku raz w miesiącu, a potem niemal co tydzień dzwonili nieznani mi rodzice z zapytaniem o edukację domową. Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy moje rozmowy i spotkania z rodzicami zainteresowanymi edukacją domową przeciągały się niekiedy w długie godziny, wszyscy się wówczas tego uczyliśmy, wymienialiśmy swoje uwagi, spostrzeżenia, dzieliliśmy się doświadczeniami tymi dobrymi i tym, co należałoby ulepszyć.

Dzisiaj, po kilkunastu latach nasza córka i nasi synowie to prawie pełnoletni licealiści. Nadal preferują edukację domową, bo dzięki niej znajdują czas, aby poza realizacją tzw. szkolnej podstawy programowej, konsekwentnie, krok po kroku walczyć i realizować swoje marzenia i plany życiowe. Nasze dzieci są naszymi najlepszymi przyjaciółmi, patrzymy na ich codzienne życie i widzimy ich szczęście oraz to, że jako rodzice, swoimi decyzjami w kwestii edukacji i ogólnie przygotowania do życia, chyba jednak niczego im nie zalepiliśmy i nie stanęliśmy na drodze do wolności.

Artur Abramowicz

 

 

ARTUR  ABRAMOWICZ

właściciel i dyrektor Moracza

Człowiek o wielu specjalizacjach i zainteresowaniach. Studiował germanistykę na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W czasie studiów frapowali go głównie pisarze nieco odbiegający od powszechnie przyjętych kanonów literackich. W swojej pracy dyplomowej zajął się zatem fenomenem renesansu Heramanna Hesse, autora „Wilka Stepowego / Steppenwolf, Sidharty, Gry Szkalnych Paciorków” pośród amerykańskich Beatniców i Hipisów w latach 60-tych. Przez ponad dwadzieścia lat specjalizował się w nauczaniu języka niemieckiego. W swojej tak zwanej karierze pedagogicznej organizował kursy, szkolenia i zagraniczne obozy językowe dla dzieci i młodzieży, animował i koordynował programy wymiany młodzieży polsko-niemieckiej (Deutsch-Polnisches Jugendwerk). Przez szereg lat współpracował ze szkołą języków obcych „Empik” i zajmował się tłumaczeniem literatury medycznej.

Zna biegle kilka języków obcych, jest menedżerem oświaty i wychowania, zaangażowanym w krzewienie alternatywnych form edukacji. Wyznaje zasadę, że Impossible is Nothing 🙂
Jego podstawowe hobby to szkoła – można powiedzieć, że nią żyje. Prywatnie żonaty (od prawie 30 lat!), jest dumnym ojcem trójki dzieci, gitarzystą amatorem i miłośnikiem starych hitów muzycznych (Cash, Niemen, Dylan, Van Morrison), spacerów z psem Hawą, zapalonym kibicem piłki nożnej i kierowcą hipsterskiego Volvo XC 90 z przebiegiem ok. 440 000 km.

 

© Prywatne Szkoły Podstawowa, Gimnazjum i Liceum im. Zofii i Jędrzeja Moraczewskich w Sulejówku